Cały dzień czekam na tą magiczną chwilę. Na wieczór. Kiedy po całej bieganinie, po tuptaniu od jednej sprawy do drugiej, po dziesiątkach telefonów, maili i spraw pilnych, czas zatrzymuje się w miejscu. Kiedy jestem w pokoju z moimi synami-jeden z jednej mojej strony, drugi z drugiej – i razem CZYTAMY:). Jesteśmy razem i całkowicie dla siebie, a każdą książkę otwieramy jak magiczny kufer pirackich skarbów :)…
Kocham książki od wczesnego dzieciństwa. Pamiętam wyprawy starym, niebieskim tramwajem do biblioteki. To były czasy, kiedy nie było tylu pięknych, barwnie wydanych książek dla dzieci. Każda książka była wyszukana i wyczekana. Wracałam do domu z plecaczkiem pełnym książkowych zdobyczy. Zamykałam się w pokoju, kładłam na dywanie obok miski z jabłkami i czytałam tak długo, dopóki sił, czasu, książek…i jabłek starczyło).
I tak mi zostało;). Ta miłość do książek, i… jabłek :).
Teraz tą moją pasją dzielę się z moją rodziną: w dzieciach zaszczepiam miłość do czytania, a mężowi podsuwam co ciekawszą lekturę:). Zresztą czytanie w rodzinie to również sprawa intymna :).
Zdecydowanie POLECAM CZYTANIE.
W czasach kursów, treningów, warsztatów, wczesnej edukacji i niekończących się inwestycji w dzieci, CZYTANIE KSIĄŻEK nadal jest niezastąpione (!!!):
- pomaga rozwijać język i słownictwo;
- uczy wyrażać myśli i rozumieć innych;
- pobudza fantazję; uczy budować obrazy w wyobraźni;
- rozwija myślenie; dostarcza pojęć myślowych i nowych idei; rozszerza świadomość;
- uczy etyki; skłania do namysłu nad tym, co słuszne, a co nie, co dobre, a co złe
- rozwija uczucia i zdolność do empatii; wyrabia umiejętność wczucia się w czyjąś sytuację;
- stawia pytania, które angażują i pobudzają do dalszych przemyśleń;
- tłumaczy rzeczywistość i pomaga w zrozumieniu zależności;
- dodaje sił i zapału; dostarcza rozrywki i emocji;
- rozśmiesza lub zasmuca; pociesza i wskazuje nowe możliwości;
- pomaga zrozumieć siebie; umacnia poczucie własnej wartości;
- pomaga zrozumieć innych; buduje tolerancję dla innych kultur i zapobiega uprzedzeniom;
- wspólne głośne czytanie buduje więzi między rodzicami a dziećmi; daje dużo wspólnej radości.
Mam znajomego, który odniósł bardzo duży sukces finansowy. Jest postacią bardzo znaną i rozpoznawalną w Polsce i za granicą. Z czasów liceum i studiów, wspólnych pierwszych prywatek, a później studenckich imprez pamiętam jego dom rodzinny. W każdym pokoju stały dość proste meble: były to półki od podłogi do samego sufitu, półki z samymi książkami (!!!).A było to mieszkanko w PRL-owskich blokach. No proszę, jaka niespodzianka (!!!). A może właśnie nie….;).
Inny znany znajomy zdradził mi znowu swój sekret, jak wyłuskiwał “najciekawsze” kobiety swojego życia: po prostu rozglądał się po ich mieszkaniach, i trzymał się jednej prostej zasady: nigdy nie umawiał się z kobietą, która nie miała w domu książek :)…Dobre, oj dobre (!!).
Z serca zachęcam Was wszystkich…do czytania książek :).