“Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi
Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis
Zapachniało, zajaśniało, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty…”
Marek Grechuta “Wiosna, ach to ty”
Wiosna, wiosna, ach to Ty….
…Co roku coraz bardziej czekam na wiosnę… Coraz wcześniej wyglądam pierwszych pąków…Coraz niecierpliwiej czekam na ciepły wiatr, jasne słońce i soczystą zieleń dookoła 🙂 ….
Co takiego jest w wiośnie, że nas wszystkich, niezależnie od wieku, z kanap, foteli i sprzed telewizorów podrywa?… Co aż tak w wiośnie nas porusza? …że kobiety radośnie wyciągają z szaf kolorowe sukienki i wysokie szpilki, zmieniają kolor włosów na jaśniejszy i na malinowo malują paznokcie; mężczyźni prężą się na siłowniach, biegają wokół osiedli, przycinają modnie bródki i auta pucują?…Nawet dzieciaki od razu pojawiają się gromadnie na placach zabaw na rowerach, hulajnogach i deskorolkach – rozgadane, roześmiane i kolorowe 🙂 …I tak jak w przyrodzie pod magicznym i ciepłym dotykiem słońca budzi się życie: przylatują i rozćwierkują się ptaki, pąki wybuchają na drzewach, ziemia rozpulchnia się i zazielenia, tak i my budzimy się do życia z jesienno-zimowych nastrojów i humorków 🙂 .
Oto moja lista wiosennych przyjemności i aktywności – dla zdrowia oczywiście 🙂
- marsze i marszobiegi ( jak kto woli: na łonie natury lub na bieżni, z moim mocniejszym wskazaniem jednak “namacalnego” i osobistego kontaktu z naturą);
- spacery dla tych bardziej statycznych ze względu na wiek lub stan zdrowia (na przykład po zabiegach lub operacjach);
- prace w ogrodzie- serio- “ogródek” jako pasja relaksuje, wycisza, pozwala na oderwanie się od codziennych problemów, potrafi być rodzajem terapii czy też medytacji ( uczy skupienia, cierpliwości, planowania oraz obserwowania owoców własnej pracy, odpowiedzialności);
- jazda na rowerze – samemu, z partnerem, z dziećmi ( każda opcja dobra 🙂 );
- bieganie ( polecam – zaznaczam jednak: nie przy otyłości i nie przy słabych stawach kolanowych i skokowych);
- jazda na deskorolce, hulajnodze i wrotkach – warto zapatrzeć się na nasze dzieciaki i czasami wziąć z nich przykład, do dobrej zabawy na świeżym powietrzu nie trzeba wiele: wystarczą dobre chęci i apetyt na zdrowie 🙂 ;
- gry zespołowe: siatkówka, koszykówka, piłka ręczna, piłka nożna – można rozejrzeć się dookoła po znajomych, sąsiadach, przyjaciołach i zorganizować drużyny regularnie spotykające się na treningach i rozgrywkach (znam takie zespoły) 🙂 ;
- weekendowe wypady z dziećmi do parków linowych – uczą koordynacji ruchu, utrzymania równowagi, orientacji, poprawiają siłę oraz wytrzymałość mięśni, no i oczywiście pozwalają “wyszumieć” i zmachać się zarówno dzieciakom, jak i rodzicom 🙂 ;
- weekendowe wypady w górki (same plusy: ruch na świeżym powietrzu, z dala od miejskiego gwaru i hałasu, poprawia kondycję, odstresowuje, a do tego wzmacnia więzi rodzinne czy przyjacielskie);
- puszczanie z dzieciakami latawców – świetna zabawa, która dodatkowo wzmacnia więzi z naszymi pociechami.
Lista w sumie mogłaby być znacznie dłuższa,. Jedno jest pewne: wiosny nie można zmarnować 🙂 – jest za wspaniała, za radosna, za pachnąca i za kolorowa, żeby przejść koło niej obojętnie…. 🙂 . Dla wszystkich nadal niezdecydowanych: koniecznie i obowiązkowo wiosnę dla zdrowia polecam 🙂 .
Zapraszam na małe co nieco z wiosną w tle:) .