kobieta i mężczyzna w oczekiwaniu na dziecko

Jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę?

Dzisiaj w Licencji na Zdrowie, okiem fizjoterapeutki: jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę?

Lato w pełni – trochę kapryśne deszczowo-upalne i duszno-rześkie 🙂 . Nic to, podstawa to cieszyć się słońcem i dłuższymi ciepłymi wieczorami, spotkać się znajomymi, razem pojeździć na rowerach lub posiedzieć na tarasie.

U mnie powoli koniec remontu. Hura hura hura 🙂 !!! Pięknie, czysto, jasno  🙂 . Uch, sam radość. Nawet o trudach remontu: farbach, pyle, kartonach, kuciu ścian, i spóźnionej dostawie mebli bez frontów i lampek, powoli się zapomina 🙂 . Chociaż fakt: remont, to niezłe wyzwanie i tylko dla ludzi o mocnych nerwach 😉 .

 

Ok, dzisiaj, w Licencji na Zdrowie, kilka kluczowych zasad zwiększających nasze szanse na zajście w ciążę – tym bardziej, że letnie miesiące sprzyjają wspólnemu byciu, oderwaniu się od codziennych obowiązków, poprzytulaniu i głębszemu wzajemnemu spojrzeniu “w oczy”.

TOP zasady zwiększające szanse na zajście w ciążę dla współczesnej kobiety:

1) Wyluzuj, nie musisz być taka perfekcyjna.

Na co dzień każdy dzień współczesnej kobiety jest jak tor przeszkód: dziesiątki zadań od momentu, kiedy tylko zadzwoni budzik o 6 rano do momentu, kiedy pada do łóżka przed północą. Ogrom obowiązków: w domu, pracy, na uczelni, wobec rodziców, partnera, przełożonych i oczywiście wobec samej siebie.

A poprzeczka jest postawiona wysoko: super wykształcenie, przynajmniej dwa fakultety, kilka języków biegle, praca dodatkowa, pasja wymagająca reżimu czasowego i finansowego, pogoń na super figurą i stałym zwiększeniem swojej wydajności. Kosmos. A do tego oczekiwanie względem siebie, bycie: dobrą córką, wzorowym pracownikiem, pomocną siostrą, wsłuchaną przyjaciółką, wspaniałą partnerką, tygrysiczką w łóżku,  kuchareczką w kuchni, mistrzynią kierownicy, sprawną ogrodniczką, zaradną gosposią i niezawodną panią do sprzątania.

RATUNKU!!! Szanowne Panie, wrzućcie na luz – pozwólcie sobie na niedoskonałość: w makijażu, porządku w domu, przypalonych kotletach, zatarciu lusterka przy wjeździe do garażu, niedoprasowanej spódnicy, niedopieszczonych pelargoniach na balkonie, seksie bardziej na dziko i na luzie – może na molo, w trawie, na mchu w lesie?…

Żyjąc pod presją obowiązków, w niewoli perfekcjonizmu funkcjonujemy w stałym napięciu a nasze ciało jest nastawione na stałą walkę, zdobywanie i udowadnianie. Stała spinka – funkcjonowanie na układzie współczulnym – “walcz/zdobywaj” – nie sprzyja spokojnemu zajściu w ciążę.

2) Śpij i odpoczywaj.

Tysiące kremów, diet, zabiegów medycyny estetycznej, by wyglądać piękniej, zdrowiej – a co tak naprawdę dodaje nam urody i życiowego powera??? Sen i odpoczynek. To podczas snu wycisza się układ współczulny -“walcz i zdobywaj”, a aktywizuje układ przywspółczulny “odpocznij/zwolnij/traw”. Sen to czas na głęboką regenerację organizmu, wyciszenie, czas na samoleczenie, uaktywnienie systemów naprawczych w naszym ciele. Daj swojemu ciału – czas na pełną regenerację, na ten łyk zdrowia i komfortu – pełne 8 godzin snu. Odpoczywaj – spaceruj bez telefonu, patrz na niebo i chmury, słuchaj traw i drzew – w ten sposób również aktywizujesz swój układ przywspółczulny, który równoważy permanentny stan walki i wypalania się organizmu.

Zapisz się na ćwiczenia relaksacyjne, rozciągające, budzące świadomość ciała – jego mądrość, doskonałość , siłę i piękno. Zajściu w ciąże sprzyja spokój, siła, równowaga i witalność :).

3) Głęboko oddychaj.

W stanie stałej walki, jaką serwują nam współczesne czasy, często zapominamy o świadomym, głębokim oddechu. A brak oddechu to brak tlenu, a brak tlenu to brak życia. Skoro stale na co dzień się spinamy w obliczu tysiąca wyzwań, zadań i oczekiwań, to i nasze ciało zamienia się w zamkniętą skorupę – pod wpływem przewagi układu współczulnego (“walcz/uciekaj”) – nasze mięśnie są stale napięte i gotowe do walki (następuje wzmożony dopływ krwi do mięśni), co jednak wcale nie przekłada się na dostateczne zaopatrzenie w krew (odżywienia/dotlenienie) pozostałych organów wewnętrznych: na przykład jelit , narządów miednicy mniejszej czy narządów płciowych, gdzie następuje zwężenie naczyń tętniczych i w efekcie zahamowanie dopływu krwi.

Stąd, starając się o dziecko pamiętaj o właściwym, świadomym oddychaniu i o oddechu, który otwiera i afirmuje ciało, i daje życie. Ćwiczenia oddechowe, praca z przeponą – to również jedna z metod wyciszających układ współczulny i aktywizujących układ przywspółczulny.

4) Śmiej się dużo i głośno.

Powiedzenie “śmiech to zdrowie” niesie w sobie dużo prawdy, gdyż śmiech zwiększa poziom wydzielania endorfiny – hormonu szczęścia, która uśmierza ból fizyczny i zmniejsza ból psychiczny.  Istnieje nawet terapia leczenie śmiechem – gelotologia, która wykształca umiejętność rozładowywania napięć emocjonalnych oraz stresu. Śmiech pozwala odprężyć i ukoić ciało, jest objawem szczęścia i radości – a to zdecydowanie sprzyja poczęciu nowego życia :).

5) Myśl pozytywnie. Otaczaj się pozytywnymi ludźmi.

Nasze myśli tworzą nasze życie – zawsze możemy patrzeć na tą samą sytuację życiową w kategoriach sukcesu bądź porażki. Nasze życie może być pasmem zwycięstw, jeżeli jesteśmy wdzięczni za to co mamy. Możemy nasze myśli w sposób świadomy i konsekwentny kształtować jako pozytywne. Warto również umieć dostrzegać i cieszyć się wszystkim co nas otacza: słoneczną bądź pochmurną pogodą, zapachem porannej kawy czy ziół na oknie, bezpiecznym, komfortowym mieszkaniem, pracą, która pozwala płacić nam za rachunki. Tak naprawdę szczęście jest w naszej głowie, i jest po części kwestią decyzji: jestem szczęśliwa i z wdzięcznością przyjmuję wszystko, co najlepsze w moim życiu. Oczywiście, można też na odwrót patrzeć na ta samo życie w kategorii niedostatków, braków i porażek. Zgoda na siebie i swoje życie, harmonia wewnętrzna, równowaga – sprzyja gotowości przyjęcia nowego życia.

Pamiętaj, ludzie, którymi się otaczasz , w jakimś sensie odzwierciedlają Twój sposób myślenia. Otaczaj się ludźmi pozytywnymi, wspierającymi, myślącymi w kategoriach szczęścia, radości, szeroko pojętego piękna. Otaczaj się pięknem. Piękno, radość, szczęście, płodność jest dla wszystkich, również dla Ciebie :).

6) Ruszaj się.

Ruch to zdrowie, ruch to życie. Antidotum na stresy, chandrę, uzależnienia. Nasze ciała są zaprojektowane do ruchu: spacerów, marszów, tańca, biegu. Tak naprawdę nasze ciało, nasze narządy, tkanki, komórki – są stale w ruchu/ cyklu życia i dynamicznych zmian. Chcąc utrzymać czy przywrócić zdrowie wprowadzaj do swojego życia ruch: otwieraj ciało, oddychaj głęboko, czuj ziemię stopami, chodź na boso, dużo spaceruj, tańcz, uprawiaj miłość. Niech Twoje ciało w pełni wykorzystuje swoje możliwości: mięśnie – siłę, stawy – ruchomość, serce- pojemność. Ruch dotlenia, ruch odżywia, ruch naoliwia poszczególne nasze układy, ruch uzdrawia ciało – jest afirmacją życia. Stąd pragnąc dziecka – rusz się z kanapy i sprzed telewizora, wyjdź na spacer, rozciągnij  i dotleń swoje ciało, poczuj swoje ciało, napełnij je słońcem i życiem – tak by te życie móc przekazać dalej…

7) Miej przy sobie właściwego partnera.

Nasze ciała są mądre, i w sumie nie wiadomo dlaczego ich nie słuchamy. Ciało kobiety i mężczyzny są dla siebie stworzone. Należy jednak wnikliwie się w nie wsłuchać: jak reaguje na zapach partnera,  zapach jego skóry, potu? Jak reaguje na bliskość, dotyk, głaskanie? Na ton głosu, bliskość oddechu? Nasza skóra podczas rozwoju zarodkowego powstaje z listka zarodkowego ektodermy, z którego powstaje również cały układ nerwowy – nie bez powodu nazywamy więc skórę naszym zewnętrzny układem nerwowym. Stąd warto zaufać naszemu ciału, ono nas nie zawodzi, od razu podpowiada, który partner jest dla nas atrakcyjny i pożądany. A właściwy partner – to partner płodny i zapowiedź zdrowego potomstwa. Warto,więc słuchać podpowiedzi swojego ciała.

8) Kochaj się spontanicznie, a nie z obowiązku.

Życie to balansowanie. Szukanie równowagi pomiędzy aktywnością i odpoczynkiem. Jedzeniem i postem. Snem i czuwaniem. Seks, jako część życia, też ma swoją dynamikę. Jeżeli współżyjemy z obowiązku, z zegarkiem w ręku, na tak zwanej “spince”, ciężko wówczas  o rozkosz, radość, spontaniczność i … poczęcie dziecka. Pamiętaj: seks to intymność, ale też żywioł i afirmacja życia. Stąd często warto zaszaleć, kochać się inaczej, tak jak się tego pragnie, bez kompleksów, i nie bojąc się krytyki. Brak blokad w głowie odblokowuje ciało – sprzyja radości, szczęściu i płodności…

9) Zmień dietę na dietę płodności.

Nie powiem Ci  nic nowego jak prawdę oczywistą: jedzenie nie tylko syci, podtrzymuje życie, ale też odżywia nasze ciało. Przygotowując się do poczęcia dziecka trzeba więc pamiętać o właściwej diecie wspierającej płodność. A jest taka? Oczywiście :), tak jak i jest dieta dla sportowców, osób intensywnie pracujących naukowo, alergików. Znajdź zaufanego dietetyka, nawet drobne zmiany wprowadzone w codziennym żywieniu, wpływają na układ hormonalny i potrafią poprawić jakość komórek rozrodczych.

 

Kochane Kobietki – starające się o dzidziusia, głowa do góry. Pamiętajcie: klucz do poczęcia dziecka jest w Was samych: w Waszych głowach, sercach i ciałach. A Wasze ciała są silne i mądre. Czasami trzeba jednak zwolnić i zatroszczyć się o siebie i własne potrzeby, a nie nieustannie się zamęczać. Płodności sprzyja radość i afirmacja życia; brak szaleńczej walki o karierę; umiejętność wygospodarowania czasu na odpoczynek i sen; optymalna dawka ruchu, świadomość ciała, dieta wspierająca płodność.

Powyższe rozwiązania nie tylko zwiększają szansę zajścia w ciążę, ale też zachęcają do świadomego życia i zapraszają do zbudowania głebokiej relacji ze swoim własnym ciałem. Warto spróbować, do czego z serca zachęcam…

 

z pozdrowieniami

z Licencji na Zdrowie

Wasza

Magdalena Rusiecka-Serwatka