mała dziewczynka w kolorowej sukience

Okiem fizjoterapeutki…klatka piersiowa “kurza”.

“Dorośli nigdy nie rozumieją niczego sami i dzieci są zmęczone wiecznym udzielaniem im wyjaśnień….”

Antoine de Saint-Exupéry “Mały Książę”

 

Sierpniowe szkolenia.

Prawda to – pojawiam się i znikam w sierpniu 😉 . Ale też nieprzypadkowo… Szkolę się – czas lipca i sierpnia, długie dni, puste ulice, ciepłe wieczory, wolniejsze i bardziej wyluzowane tempo życia – zdecydowanie sprzyjają nauce. Nie ukrywam, wiedza mnie kręci. I ta ogromna radość, satysfakcja i przyjemność spotkania z małym pacjentem, kiedy jeszcze nic nie wiadomo, a potem “step by step”… dochodzę “po nitce do kłębka”, czyli od najdrobniejszych szczegółów i objawów do rozwiązania problemu – do rozwiązania zagadki. Tak, spotkanie z bólem, dysfunkcją czy chorobą pacjenta jest jak rozwiązywanie rebusów czy zadań czasami z wieloma niewiadomymi. I jak to w życiu bywa, znowu okazuje się, że bez matematyki i logicznego myślenia do przodu z niczym nie ruszymy 🙂 .

Dzisiaj dla moich pacjentów oraz ich rodziców parę ważnych słów w sprawie klatki piersiowej “kurzej”:

  • klatka piersiowa kurza występuje znacznie rzadziej niż klatka piersiowa “szewska”;
  • może mieć charakter wrodzony bądź nabyty;
  • cechą charakterystyczna klatki piersiowej kurzej jest zniekształcenie mostka, który tworzy silne uwypuklenie do przodu na kształt dzioba łodzi – stąd też nazwa – klatka piersiowa dziecka podobna jest do klatki występującej u ptaka;
  • po obu stronach mostka, poniżej sutków, stwierdza się wklęsłości; poniżej tych wklęsłości łuki żebrowe rozchodzą się stożkowato na zewnątrz;
  • w klatce piersiowej “kurzej” boczne uwypuklenia żeber jeszcze bardziej uwydatnia wysunięcie mostka do przodu;
  • w przeciwieństwie do klatki piersiowej “szewskiej” całkowity przekrój klatki piersiowej kurzej jest zwiększony;
  • rozróżniamy dwie postaci tej wady: w pierwszej uwypuklona jest tylko rękojeść mostka, a położenie trzonu mostka albo jest prawidłowe, albo jest on nieco odchylony do tyłu; natomiast druga postać charakteryzuje się wysunięciem do przodu mostka, i w tym wypadku  najbardziej ku przodowi sterczy zwykle wyrostek mieczykowaty.

Jakie są przyczyny powstawania klatki piersiowej kurzej?:

  • krzywica;
  • zaburzenia procesów kostnienia;
  • gruźlica kręgosłupa w odcinku piersiowym;
  • nieprawidłowe rozmieszczenie przyczepów mięśniowych.

Co szczególnie powinno niepokoić rodziców?:

  • wysunięcie u dziecka mostka i górnych żeber do przodu;
  • wysunięcie barków do przodu;
  • bóle pleców;
  • bóle klatki piersiowej;
  • wklęsłość poniżej sutków;
  • ograniczenie ruchomości klatki piersiowej;
  • osłabienie mięśni grzbietu i brzucha;
  • zaburzenie oddychania;
  • łatwe męczenie się;
  • duszność;
  • zgrubienie żeber, tzw. “różaniec pokrzywiczy”.

Jakie są główne wskazania w wypadku dziecka z klatką piersiową “kurzą”?

  1. dziecku powinniśmy zapewnić zdrowo skomponowane, bogate w witaminę D posiłki;
  2. ekspozycję na słońce oraz przebywanie na świeżym powietrzu;
  3. unikanie większego wysiłku fizycznego;
  4. unikanie infekcji dróg oddechowych;
  5. powinniśmy nauczyć dziecko właściwego, prawidłowego oddychania ze szczególnym akcentowaniem przeponowego toru oddychania;
  6. powinniśmy zapewnić dziecku ćwiczenia zwiększające ruchomość w stawach barkowych oraz wzmacniające mięśnie posturalne: mięśnie grzbietu, brzucha oraz pośladków;
  7. u dziecka wskazane jest rozciąganie boków klatki piersiowej, dolnych łuków żeber oraz wzmacnianie mięśni skośnych brzucha;
  8. warto z dzieckiem chodzić na basen; szczególnie wskazane jest pływanie kraulem na piersiach oraz stylem motylkowym;
  9. u dziecka należy pracować nad poprawą koordynacji ruchowej;
  10. na co dzień zapewniamy dziecku intensywne formy ruchu: gry i zabawy, biegi i podskoki, rzuty, czworakowanie, jazda na rowerze;
  11. warto codziennie, systematycznie ćwiczyć, tak aby wykształcić u dziecka wzorzec prawidłowej postawy ciała.

A co jest przeciwwskazane w przypadku klatki piersiowej kurzej?:

  1. większy wysiłek fizyczny;
  2. wykonywanie skoków przez przyrządy;
  3. wykonywanie przewrotów;
  4. nurkowanie;
  5. natężone pogłębione oddychania prowadzące do hiperwentylacji.

OBOWIĄZKOWO!!

Jeżeli podejrzewamy u naszego dziecka występowanie klatki piersiowej “kurzej” nie zwlekajmy(!!). Koniecznie odwiedźmy pediatrę bądź ortopedę dziecięcego. Koniecznie podejdźmy do zaprzyjaźnionego i zaufanego fizjoterapeuty po ułożenie zestaw ćwiczeń do codziennego wykonywania w domu. I pamiętajmy: stosy czekoladek, tablety i gry komputerowe nigdy nie zastąpią dziecku RUCHU… Dziecko do prawidłowego i harmonijnego rozwoju potrzebuje codziennej aktywności fizycznej… Z przerażeniem obserwuję dzieci powpinane do lat 4  w wózkach spacerówkach i parasolkach… dzieci wożone tylko w autach; dzieci, które nie spacerują i nie chodzą na wycieczki, nie bawią się na placach zabaw. To może czasami trudne ( ponieważ też mamy ochotę odsapnąć w domu po pracy), ale jedną z najlepszych rzeczy jaką możemy dziecku zaoferować to codzienne wspólne zabawy, gry, ruch na świeżym powietrzu, jazda na rowerze. Naprawdę nie trzeba drogich prezentów, kolejnych lalek czy wstążek, nic tak nie wzmacnia więzi i nie poprawia zdrowia jak wspólnie, zdrowo 😉 spędzony czas…. Na klatkę piersiową “kurzą” polecam: place zabaw, chodzenie po sznurowanych drabinkach, wiszenie na drążkach, wspinaczki po “sztucznych” ściankach itp…. pomysłów jest wiele, a najzdrowsze to te z dala od telewizora i komputera 🙂 . Serio 🙂 .

I jeszcze w klimacie tych moich szkoleń, nawet tego klikania na laptopie nad wpisami dla Was…. Tyle osób mnie pyta, jak ja to robię, że na wszystko znajduję czas: na kursy, naukę, prowadzenie gabinetu, wyjazdy i prowadzenie bloga? A do tego mam przecież dwóch małych chłopaków w domu i masę obowiązków – pracy i obowiązków – przyjemności…Ok – dobra organizacja, to przecież nie wszystko (!!) … Hm, mam Wyjątkowego Męża 🙂 – daje mi ten czas, ten komfort, wsparcie i pomoc. Usypia maluchy, czyta na zmianę ze mną książki do poduszki, chodzi z chłopakami na rowery, hulajnogi , huśtawki..

I tu dziękuję mu za to. Kończę wpis – wymasuję mu kark  i razem z nim jeszcze przy dobrym schłodzonym winku posiedzę 😉 .

Dobranoc,

Wasza na szkoleniu, m

I jeszcze Kasia Sobczyk i “Mały Książę”…

 

 

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *