“…I gdy Królik zapytał: – Co wolisz, miód czy marmoladę do chleba? – Puchatek był tak wzruszony, że powiedział: – Jedno i drugie. – I zaraz potem, żeby nie wydać się żarłokiem, dodał: – Ale po co jeszcze chleb, Króliku? Nie rób sobie za wiele kłopotu.”
Alan Alexander Milne “Kubuś Puchatek”
Miód. Miodek. Słodki, aromatyczny, bursztynowy, zdrowy, cudny!! W tym roku przywieźliśmy z wakacji w bagażniku trzy wielkie słoje miodu: spadziowego, gryczanego i z mlecza. I chociaż słońce grzało, a po niebie powoli sunęły rozleniwione cumulusy ..i nic jeszcze nie wskazywało na bliski koniec lata, już wiedziałam: zaraz wrócimy do Krakowa, zaczną się pierwsze, jesienne dni, i chłopaków trzeba będzie syropem z cebuli i miodu ratować 🙂 …
U nas w domu miód zawsze musiał być. Królował i panoszył się na stole, jako dodatek do twarogu, świeżego chleba, do herbaty z lipy czy malin. Nie wyszliśmy do szkoły, na żaden sprawdzian czy egzamin bez zjedzenia łyżki miodu. Później z siostrą stosowałyśmy go namiętnie do maseczek, peelingów i innych domowych, kręconych kosmetyków. Miód leczył spierzchnięte usta, szorstkie kolana, drobne otarcia czy…pocieszał złamane serce 🙂 …
Za co wszyscy kochamy miód? Niewątpliwie za walory smakowe, zapachowe, wizualne i zdrowotne :)….
- jest łatwo przyswajalny przez organizm;
- wartościowe składniki miodu to przede wszystkim: łatwo przyswajalne cukry proste, kwasy organiczne, mikroelementy oraz enzymy;
- enzymy nadają temu produktowi cechy leku – aktywują reakcje biochemiczne w organizmie i wiążą toksyny;
- żelazo zawarte w miodzie jest prawie całkowicie przyswajalne przez organizm człowieka.
- zawartość inhibiny i rutyny sprawia, że miód ma działanie bakteriobójcze;
- u dzieci spożywanie miodu przyczynia się do szybkiego przyrostu ciała, wzmożonego rozwoju umysłowego i zwiększonej odporności na choroby;
- u osób dorosłych wyczerpanych pracą, miód powoduje szybką regenerację organizmu;
- miód jest jedynym w swoim rodzaju środkiem odżywczym dla serca, a także lekiem przy niedomaganiach tego organu;
- przy kaszlu działa jako środek łagodzący i wykrztuśny;
- stosowany jest przy schorzeniach gardła, astmie, przewlekłym bronchicie;
- działa dodatnio na przewód pokarmowy, ponieważ zwiększa wydzielanie enzymów przez gruczoły ślinowe;
- reguluje pracę wątroby i nerek;
- działa regenerująco w przypadkach apatii bądź wyczerpania psychicznego.
Co warto wiedzieć o miodach na co dzień?…
- miody różnią się między sobą kolorami, smakiem oraz właściwościami leczniczymi;
- krystalizacja miodu to nie wada – im więcej glukozy jest w miodzie, tym proces ten następuje szybciej ( tak jak w przypadku miodu rzepakowego), a im więcej fruktozy, tym dłużej miód pozostaje w stanie płynnym (np. miód akacjowy);
- miody o ciemnej barwie zazwyczaj mają bardzo wyrazisty i konkretny smak; świetnie komponują się z marynatami mięsnymi czy sosami;
- jaśniejsze miody z reguły są słodsze, dlatego też najczęściej warto dodawać je do deserów czy napojów;
- w celu wykorzystania właściwości leczniczych miodu, wskazane jest rozpuszczanie go w szklance lekko ciepłej wody i spożywanie dopiero po 10-12 godzinach.
- zalecane dawki miodu to:
- dla niemowląt: 7 g. dziennie w dwóch dawkach,
- dla dzieci (od 14 do 16 lat): 10-14 g. w dwóch dawkach,
- dla dorosłych: 40-60 g. w dwóch dawkach.
Przy czym warto zauważyć: dolne ilości należy stosować profilaktycznie, a górne leczniczo ;).
Miody zdecydowanie różnią się smakiem, dlatego też dla smakoszy miodowych podaję krótką ściągę ze smaków miodu:
- miód wielokwiatowy – łagodny,
- miód wrzosowy – gorzki,
- miód rzepakowy – bardzo słodki,
- miód koniczynowy – lekko kwaskowaty,
- miód gryczany – ostry.
Miód od zawsze z powodzeniem stosowany był w celach leczniczych, dlatego też krótkie zestawienie, który miód DLA KOGO i DLACZEGO ? 🙂
- mój ukochany (ze względu na barwę) “spadziowy” – zawiera dużo białka, a tym samym ma większe wartości odżywcze i lecznicze od miodów nektarowych. Stosowany jest przy anemiach i zaburzeniach przemiany materii. Ze spadzi iglastej leczy nieżyt górnych dróg oddechowych;
- kolejny mój ulubiony (tym razem ze względu na smak) “gryczany” – wykorzystywany przy leczeniu nieżytów górnych dróg oddechowych; sprzyja również tworzeniu się kostnicy po złamaniach; pomocny w stanach wyczerpania nerwowego, a także przy miażdżycy, nadciśnieniu, zapaleniu nerek przy grypach gorączkowych; zawiera dużo biopierwiastków;
- popularny, goszczący na wielu stołach “wielokwiatowy” – jak każdy miód ma właściwości lecznicze dla serca, stosowany jest również przy chorobach przeziębieniowych oraz przy różnego rodzaju alergiach i katarze siennym;
- wakacyjny “lipowy” – działa antyseptycznie i uspokajająco; najczęściej stosowany w chorobach gorączkowych, kaszlu i zapaleniu oskrzeli. Skuteczny również przy leczeniu przeziębień , w stanach niepokoju i bezsenności 😉 ;
- rozpachniony “akacjowy” – zalecany głównie diabetykom, przy przeziębieniach i trudnościach trawiennych; często stosowany w schorzenia nerek i przewodu moczowego;
- żółciutki “rzepakowy” – stosowany głównie przy schorzeniach płucnych i sercowych, przy zaparciach, schorzeniach wątroby, nerek i przewodu moczowego;
- jesienny 😉 i leśny 🙂 “wrzosowy” – stosowany w leczeniu prostaty.
I jak nie lubić miodu? Jak nie mieć go u siebie w domu/ w spiżarni…? Ja nie ukrywam: mam do miodu stosunek bardzo sentymentalny ;)…ma dla mnie smak dzieciństwa 😉 . Przypomina mi wakacje i wielkie walichy, które właściwie nigdy się nie dopinały (tyle tam było wakacyjnych skarbów i dziecięcych klamotów). Ale niezależnie od wszystkiego, i czy wracaliśmy z gór czy z pojezierza, koniecznie trzeba było miodek przywieźć :)… i to najlepiej nie jeden słój, ale ze dwa lub trzy 😉 . Koniecznie dla zdrowia i pieszczoty zmysłów MIODEK POLECAM.
Dla smakoszy słodka i koniecznie ‘miodowa’ piosenka Kubusia Puchatka: