Gry i zabawy rozwijające zmysł ruchu i równowagi.
Przedszkole, a później szkoła… Gry i wspólne zabawy, w ogrodzie, na placu zabaw, na boisku. Dzieciaki kochają ruch: marsze i spacery, zabawy w piaskownicy, chlapanie się w wodzie, nurkowanie, dzikie skoki i wyścigi. I tak też funkcjonują wzajemnie w grupie: tańczą z tymi, którzy lubią i potrafią tańczyć; grają w piłkę nożną z tymi, którzy piłkę dogonią i w nią trafią; jeżdżą na wycieczki rowerowe, wypady na narty, rolki z tymi, którzy potrafią na nich jeździć…
Szeroko pojęta aktywność fizyczna pozwala dzieciom budować: relacje społeczne i emocjonalne w grupie rówieśników, poczucie własnej wartości, świadomość własnego ciała; tworzyć podwaliny pod zdrowy i zrównoważony rozwój psychomotoryczny, inteligencję ruchową oraz sprawność uczenia się i zdobywania nowych umiejętności.
Dzisiaj w Licencji na Zdrowie w odpowiedzi na liczne pytania rodziców: gry i zabawy rozwijające zmysł ruchu i równowagi.
ĆWICZENIA ROZWIJAJĄCE ZMYSŁ RUCHU I RÓWNOWAGI:
- zabawa: siedzenie na stołku z jedną nogą; podczas siedzenia: wysłuchiwanie bajek, uczestniczenie w rytmicznych i muzycznych grach, takich jak: śpiewanie z pokazywaniem:” Głowa, ramiona, kolana, pięty”, “Ojciec Wirgiliusz”, “Moja Ulijanko”, “Raz mały wróbelek”; w siedzeniu na krzesełku wszystkie dzieci rzucają do siebie woreczkiem z grochu, itp.;
- zabawa z dzieckiem na bujawce: chodzenie, skakanie, czołganie;
- zabawa z dzieckiem na trampolinie: skakanie w rytm wierszyków, rymowanek, piosenek, wspólne śpiewanie lub recytowanie podczas wspólnych zabaw ( podczas skakania na trampolinie trzeba być przy dziecku i je zabezpieczać )
- zabawa w “beczkę radości”: przygotowujemy owiniętą dywanem lub kocem beczułkę, następnie dziecko pod opieką dorosłej osoby wchodzi do beczki, kołyszemy beczkę, turlamy; dzieko czołga się po beczce, wspina, siada okrakiem
- zabawa w delikatne rozrabianie: przygotowujemy miękkie podłoże, takie jak trawa, piasek, mata gimnastyczna lub dywan; następnie bawimy się w łódkę wiosłową (rodzic z dzieckiem siedzą naprzeciwko siebie, trzymają się za ręce i bawią się we wspólne wiosłowanie), “na ryby” – rodzic leży na plecach, zgina nogi w biodrach i kolanach ok. 90 st., trzyma dziecko za dłonie, kładzie dziecko na podudziach i równomiernie kołysze dziecko do przodu i tyłu, na koniec przytulamy mocno dziecko do siebie; “samolot” – rodzic leży na plecach, nogi lekko zgięte w stawach biodrowych i kolanowych , rodzic kładzie stopy na podbrzuszu dziecka i trzyma je za dłonie, następnie bawi się z dzieckiem w samolot; “konik” – rodzic w klęku podpartym wozi dziecko na plecach; zabawa w “Jedzie, jedzie pan, pan, pan” – rodzic trzyma dziecko na kolanach, i rytmicznie, coraz mocniej podrzuca je do góry równocześnie recytując słowa zwrotek; “zabawa w taczkę” – dziecko jest taczką, rodzic trzyma je za nóżki. “przejażdżka na barana”, “podwójny tancerz” – dziecko stoi na stopach rodzica, rodzic trzyma dziecko za dłonie, wspólnie chodzą, tańczą,
- zabawa w pranie – rodzic razem z dzieckiem budują wspólną pralkę (na przykład z rozciągliwego materiału lub ze śpiwora), dziecko wchodzi do “pralki” i udaje pranie, rodzic dosypuje “proszku” – piłeczki gumowe, woreczki z groszkiem, i następuje zabawa w pranie: ugniatanie, wirowanie, rolowanie, wyżymanie;
- zabawa na huśtawce: teren wokół huśtawki zabezpieczony, dziecko na huśtawce kołyszemy do przodu i tyłu, kręcimy w kółko, próby skoków z huśtawki z bezpiecznej wysokości;
- zabawa “taniec z szarfą”: obroty, podskoki, wirowanie;
- zabawa “kąpiel w balii” – na podłodze rozkładamy sznurek, dziecko stoi po stronie zewnętrznej, następnie udajemy kąpiel: rozbieranie się, wchodzenie stopniowe do zimnej wody, mycie się, wychodzenie z kąpieli.
Za oknem świeci jeszcze lipcowe słońce… Zieleń pochyla się nad alejami w parkach. Wieczory są długie, leniwe i jasne… Jednym słowem: sama przyroda zachęca nas do porzucenia miękkich kapci i kanap, do wyłączenia telewizora, do porzucenia bezpiecznej ścieżki pomiędzy fotelem a lodówką… na rzecz wspólnych zabaw z naszymi dziećmi na placach zabaw, łąkach, na plażach. Co nam wystarczy?… dobry humor, pomysłowość, wsłuchanie się w potrzeby naszego Malucha, i na nowo obudzone w nas samych: złaknione zabaw małe dziecko 🙂 …
z ciepłym pozdrowieniami
Wasza
Magdalena Rusiecka-Serwatka
p.s. i jeszcze zachęta do wspólnego poskakania, i zabawy oczywiście “Piosenka Skakanka”: