Dziewczyna Batmana.
Wychodzę z łazienki otulona w kąpielowy ręcznik. Zrelaksowana, promienne i wypachniona ;’) …
Nie ma jak beztroski czas sam na sam w wannie z kompletem maseczek relaksująco-nawilżająco-rewitalizujących. Zresztą, zwał jak zwał; najważniejsze: czas dla siebie, w ciszy i spokoju – to to, co mamy – tygrysiczki lubią najbardziej 🙂 …
Pod drzwiami łazienki już czekają na mnie moje chłopaki. W pędzie zatrzymali się na chwilę. Kay rozdziawia buzię w zachwycie i niemym podziwie…
– Och. Mamusiu, jak ty pięknie pachniesz!!! Jak… jak..
– Jak kwiaty – podpowiada ze zblazowana miną Max.
– Nie, nie… jak dziewczyna Batmana!! – kończy rozanielony Kay.
Tu-dum!! Nic dodać nic ująć. Moje chłopaki – skarb prawdziwy 🙂 .
Pozdrawiam,
Wasza
Magdalena Rusiecka-Serwatka