magdalena rusiecka-serwatka-rodzina

Nowy 2019 Rok w Licencji na Zdrowie.

Nowy 2019 Rok w Licencji na Zdrowie.

Stuk-puk!! Jesteście?… Ja, my – jesteśmy 🙂 . Walizki jeszcze stoją nierozpakowane w przedpokoju. Właśnie zjechaliśmy ze świątecznych wojaży rodzinnych, z odwiedzin u babć we wnukach zakochanych, cioć pozytywnie zakręconych, wujków o otwartych sercach, przyjaciół dawno dawno nie widzianych… A przecież nie ma przypadków.

Posiedzieliśmy razem przy choince i kominku. Pokolędowaliśmy przy gitarach i bębnach. Pojedliśmy kutii i lukrowanych pierniczków. Zajrzeliśmy głębiej i dłużej w oczy tym, których kochamy.W kościele przy huku organ, w ścisku i radosnym śpiewie, przy wzajemnym podaniu ręki jako znaku przebaczenia sprawdziliśmy, czy na pewno w stajence jest żłóbek z małym Dzieciątkiem Jezus…

A teraz? Już w domowych świątecznych skarpetach, przy zapachu kawy i kompotu z suszu, smakujemy makowce, gramy rodzinnie  w chińczyka i warcaby. Przede mną na stole leży czerwony kalendarz z 2018 roku – zerkamy na siebie wzajemnie czujnie – ja i on.

Dobry  Stary 2018 Rok. Spotkania nieprzypadkowe. Nowe wyzwania. Wyjazdy. Nauka, rozwój, praca. Czy wszystko dokładnie się udało według harmonogramu i planu? Nie. Czy było tylko kolorowo? Nie. Czy nie popełniłam błędów i gaf? Nie. Czy nigdzie się nie spóźniłam? Czy wszędzie, gdzie trzeba na czas zadzwoniłam?… Na pewno nie…

Ale też dużo się nauczyłam: o sobie – mocnych i słabych stronach, o niedoskonałościach, które mogą być siłą. O moim mężu – który jak dąb w lesie osłania i ogarnia wszystko, a mi pozwala skrzydła rozwijać. O moich chłopcach – którzy są zachwytem, cudem, ale też stałym wyzwaniem, nauką cierpliwości i nieustającą pracą nad sobą. O przyjaciołach – których spotykamy po latach, a tak jakbyśmy rozstali się dopiero wczoraj, i przy butelce wina lub bez przegadujemy całe noce. I o tych, którzy – tak naprawdę nigdy z nami i przy nas nie byli. Ale też życie, to przecież droga, gdzie czasami ktoś i coś nam jest dane na chwilę. I na tą chwilę jest cudem i darem. Sztuka zatrzymać się i tą chwilę uchwycić, nie przegapić, z serca się nią ucieszyć.

Nowy 2019 Rok – do kalendarza dokładam nowe kartki – niektóre już zapisane datami urodzin, imienin, rocznic, wyjazdów, szkoleń. Plany. Marzenia. Myśli wcześniej nieśmiałe i nienazwane, a teraz już spisane 🙂 …

Na wieszaku sukienka – czerwona 🙂 . Obok – biała koszula męża i grafitowa marynarka. Poniżej – garnitury Maksa i Kaja. Razem, rodzinnie wyruszamy na Sylwestra.

Życzymy Wam wspaniałego Sylwestra, przetańczonej nocy, rozgwieżdżonego i roziskrzonego nieba nad głowami… Życzeń, bliskości, zachwytu nad tym, co jeszcze nowe, nieodkryte, nienazwane… bo przecież “wszystko może się zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń”…

 

Do zobaczenia, do usłyszenia

Z pozdrowieniami,

Wasza

Magdalena Rusiecka-Serwatka

z Licencji na Zdrowie

p.s. i jeszcze wyśpiewana i wytańczona, w tym roku szczególnie ukochana przez mojego błękitnego Kaya kolęda Arki Noego “Świeć, gwiazdeczko, świeć”: