Samodzielne siadanie w rozwoju psychomotorycznym niemowlęcia – temat ważny i często martwiący rodziców w pierwszym roku życia dziecka.
Samodzielne siadanie niemowlęcia – kiedy się pojawia? i kiedy jest prawidłowe?
Osiągnięcie przez dziecko etapu czworakowania i wzmocnienie mięśni tułowia jest stanem wyjściowym do samodzielnego siadania. Niemowlę osiąga ta umiejętność poprzez: przyjęcie pozycji bocznej z czworakowania, kiedy to opuszcza do podłoża jedno biodro, podpiera się na ręce i na zewnętrznej powierzchni uda po tej samej stronie, następnie odpycha się ręką, prostuje nogi w kolanach i w ten sposób osiąga siad prosty.
Samodzielne siadanie – dlaczego jest takie ważne? i co umożliwia niemowlęciu?
- samodzielne siadanie otwiera przed dzieckiem nowe możliwości w zakresie rozwoju funkcji dłoni: niemowlę więcej manipuluje, a dłonie stają się coraz sprawniejsze
- wciąż doskonalona percepcja wzrokowa i słuchowa pozwala dziecku dostrzec ciekawe przedmioty z otoczenia, a dodatkowo może ono się do nich zbliżyć
- niemowlę zwraca uwagę na różne dźwięki, których już się nie boi, lecz im się przysłuchuje; mało tego na tym etapie rozwoju psychomotorycznego samo zaczyna produkować różne dźwięki – uderza i rzuca przedmiotami, drze gazetę
- niemowlę wzrokiem dostrzega drobne elementy przedmiotów czy okruchy na dywanie i dotyka je paluszkami
- około 9 – 10 miesiąca życia dziecko potrafi już uchwycić taki drobiazg za pomocą chwytu pęsetowego, a trochę później kciuk i palec wskazujący zaczynają ze sobą lepiej współpracować, nie są tak sztywne i łączą się na poziomie opuszek, wyrównując różnicę długości wygięciem palców w kształt obcęg
- niemowlę, aby móc manipulować, badać przedmioty paluszkami, musi koncentrować uwagę na podjętym działaniu – stąd jeżeli efekt nowości mimo wszystko nie sprzyja koncentracji na zabawce, dziecko jest rozkojarzone i wciąż czegoś poszukuje, to zadaniem opiekuna jest zmniejszenie dopływu bodźców rozpraszających
Samodzielne siadanie – na co warto zwrócić uwagę? czego unikać? co nas powinno niepokoić?
- już w tym okresie życia można zauważyć pewne przejawy nadpobudliwości, które bez ingerencji środowiska wychowawczego mogą się rozwijać w niepokojący sposób
- czasami w dziecięcym pędzie za atrakcją rodzic musi selekcjonować bodźce, gdyż układ nerwowy małego dziecka jeszcze tego nie potrafi; jego labilność powoduje, ze każdy nawet najsłabszy impuls może wyzwalać aktywność fizyczną, a wtedy warto wziąć malucha na ręce, na kolana i wzbudzić dłuższe zainteresowanie danym przedmiotem
- dzieci na tym etapie rozwoju psychomotorycznego powinny mieć wprowadzoną stałą strukturę dnia, rygorystycznie przestrzeganą, co zapewni uporządkowanie i uregulowanie codziennego funkcjonowania
TO JEST WAŻNE! Częstym błędem popełnianym przez opiekunów jest wymuszanie siadania, na przykład na fotelu czy kanapie z podparciem poduszkami; i choć wydaje się, że dziecko jest zabezpieczone w tej nieopanowanej dobrze pozycji, może mu ona zaszkodzić i przyczynić się do skrzywienia kręgosłupa, gdyż organizm musi sam dojrzeć do samodzielnego siadania, przećwiczyć je i “wpisać” jako właściwe.
TO JEST WAŻNE! Nieprawidłowe wzorce mogą się utrwalić, a więc trudno będzie organizm przestawić na optymalny model funkcjonowania, nawet jeśli wkroczy się z fizjoterapią.
Dzisiejszy wpis na temat samodzielnego siadania nie jest przypadkowy 😉 – powstał na specjalne zamówienie wychowawców zaprzyjaźnionego Klubu MOMI oraz rodziców uczestniczących w warsztatach edukacyjnych “Zdrowy Start” w Klubie Jędruś w Nowej Hucie w Krakowie 🙂 .
W razie pytań, wątpliwości, potrzeby diagnozy – zapraszam do kontaktu i spotkań w Licencji na Zdrowie…
z pozdrowieniami
Wasza Magdalena Rusiecka-Serwatka
i jak zawsze cytat z dziećmi w roli głównej:
“Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym, niezastąpionym.”
Phil Bosmans