Dzisiaj w Licencji na Zdrowie Dzień Wszystkich Świętych… Pośród złotych i rudych chryzantem tłumów obcych i bliskich Pośród kroków i zapachów zniczy Na ławeczkach przy płytach przy nagrobkach W poszukiwaniu dotyku spojrzenia zapachu kiedyś bliskiego Bezradność. Cisza. Spokój. Huk dzwonów w świątecznej procesji. I jeszcze sercu zawsze bliski, prosty a piękny wiersz Mistrza: …
Tag: ks. Jan Twardowski
5 sierpnia 2019 – 12 rocznica ślubu :)
W Licencji na Zdrowie: 12 rocznica ślubu 😉 … “Miłością trzeba się opiekować, tak jak swoim dzieckiem, żeby się nie zaziębiło, nie zwariowało, nie zgubiło się, nie rozchorowało, nie zobojętniało…” Ks.Jan Twardowski I cóż Wam mogę powiedzieć? 🙂 … Praca. Praca. Praca. Czujność. Wrażliwość. Przełamywanie tego swojego JA, MNIE, MÓJ, MOJE… Praca, by …
W Licencji na Zdrowie: Wielkanoc 2018.
Wielkanoc 2018… Przygotowania w chłodzie, w deszczu, w tupocie stóp i wielkanocnych porządkach. W pieczeniu bab, w mazurkach, pisankach malowanych… W myciu okien ze łzą wiosennego deszczu. W szuraniu kapci, i prasowaniu białych koszul dla chłopców do kościoła. Święta – dobrze, że rodzinne. Dobrze, że tak uroczyste. Dobrze, że domowe i wśród najbliższych. Nie wiem, …
Spotkania…pełne zadumy.
Umarli… Najciszej drogą nieznaną największe przychodzi samo ten co rozdziela i łączy zaczyna bez nas i kończy badasz ważysz i śledzisz swój brzeg bez odpowiedzi słonie straszą bo wielkie owady dlatego że małe chodzą po ziemi po niebie umarli dokoła Ciebie Ks. Jan Twardowski “Umarli” Spotkania mniej lub bardziej pośpieszne. Pośród chryzantem, …
Wielkanocny pacierz…
“Nie umiem być srebrnym aniołem – ni gorejącym krzakiem – tyle zmartwychwstań już przeszło – a serce mam byle jakie. Tyle procesji z dzwonami – tyle już Alleluja – a moja świętość dziurawa na ćwiartce włoska się buja. Wiatr gra mi na kościach mych psalmy – jak na koślawej fujarce – żeby choć papież spojrzał …
Noc Betlejemska…
“Pomódlmy się w Noc Betlejemską, w Noc Szczęśliwego Rozwiązania, by wszystko się nam rozplątało, węzły, konflikty, powikłania. Oby się wszystkie trudne sprawy porozkręcały jak supełki, własne ambicje i urazy zaczęły śmieszyć jak kukiełki. Oby w nas paskudne jędze pozamieniały się w owieczki, a w oczach mądre łzy stanęły jak na choince barwnej świeczki. Niech anioł …
O spotkaniach najważniejszych i zadumie…
Żal że się za mało kochało że się myślało o sobie że się już nie zdążyło że było za późno choćby się teraz biegało w przedpokoju szurało niosło serce osobne w telefonie szukało słuchałem szerszym od słowa choćby się spokorniało głupią minę stroiło jak lew na muszce choćby się chciało ostrzec że pogoda niestała bo …