“O mnie się nie martw, o mnie się nie martw.
Ja sobie radę dam.
Jesteś to jesteś, a jak cię nie ma
To też niewielki kram.
Jeśli chcesz wiedzieć same zmartwienia
Tylko przez ciebie mam.
O mnie zapomnij, o mnie się nie martw
Ja sobie radę dam.”
Katarzyna Sobczyk “O mnie się nie martw”
Asertywność ma moc.
Dziesiątki razy już wszyscy słyszeliśmy o ASERTYWNOŚCI. Nawet niektórzy z nas mieli mniejsze lub większe szczęście z tej tzw. asertywności się szkolić… Z jakim efektem?… Kto to wie?… I chociaż temat wydaje się już mocno nie na czasie, to jednak w Licencji na Zdrowie czas mu poświęcę, bo jednak zdecydowanie : ASERTYWNOŚĆ ma wielką MOC… 🙂 .
Asertywność to termin zapożyczony z psychologii, oznacza posiadanie i wyrażanie własnego zdania oraz bezpośrednie wyrażanie emocji i postaw w granicach nienaruszających praw i psychicznego terytorium innych osób oraz własnych, bez zachowań agresywnych, a także obrona własnych praw w sytuacjach społecznych.
Asertywność to nie tylko jak się powszechnie uważa umiejętność świadomego mówienia NIE oraz TAK, ale również m.in.:
- umiejętność odmawiania w sposób nieuległy i nieraniący innych osób;
- umiejętność przyjmowania krytyki, ocen i pochwał;
- umiejętność wyrażania opinii, krytyki, potrzeb, życzeń;
- autentyczność;
- elastyczność zachowania;
- świadomość siebie (zalet, wad oraz opinii innych);
- stanowczość;
- empatia;
- umiejętność samooceny.
Asertywność a własne poczucie wartości.
Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić dość istotną i ciekawą informacją, zasłyszaną w trakcie rozmowy z jednym ze znanych coachów rozwoju osobistego. A mianowicie, aktualnie podczas treningów i warsztatów rozwoju osobistego, coraz częściej kładzie się nacisk na budowanie MOCNEGO POCZUCIA WARTOŚCI u osób pracujących nad własną asertywnością. Okazuje się, że osoby świadome siebie i w pełni siebie akceptujące- zarówno swoje wady, jak i zalety- zdecydowanie łatwiej wyrażają swoje zdanie, opinie, odmowę, łatwiej też artykułują swoje osobiste potrzeby i oczekiwania. Co w tym ciekawego czy też nowego? Hm, właściwie niby nic, ale jednak!! Znowu wszystko sprowadza się do faktu podstawowego i oczywistego: inwestując w poczucie wartości własnego dziecka, własne, najbliższych- stwarzamy podwaliny do rozwoju zdrowej asertywności…która znowu zaowocuje na każdym etapie życia:
- umiejętnością określania i realizowania własnych, życiowych celów mimo negatywnych nacisków otoczenia;
- umiejętnością kontroli własnych emocji;
- nie poddawanie się manipulacjom oraz emocjonalnym naciskom innych osób;
- umiejętnością określania własnych oczekiwań oraz uczenie innych jak chce się być traktowanym;
W czasach współczesnych, kiedy często stawiamy sobie pytanie, jak pokierować rozwojem własnego dziecka i w jakie jego umiejętności zainwestować, tak żeby zapewnić mu najlepszy możliwy start w dorosłe życie, warto wybierać rzeczy możliwe do realizowania przez nas samych i to każdego dnia w trakcie codziennych obowiązków, zabaw, rozmów w rodzinnym domu. Inwestycja w zdrowy rozwój dziecka to nie tylko dodatkowe kursy językowe, robotyka czy lekcje gry na skrzypcach, ale również dzień po dniu wspólne budowanie i pielęgnowanie poczucia wartości.
A jaka będzie za to w przyszłości nagroda?…Wielka: spójny człowiek, a nie stale rozdarty pomiędzy to czego pragnie, a co musi czy powinien zrobić dla zaspokojenia potrzeb innych. Zdrowie i równowaga psychiczna to podstawa zdrowego funkcjonowania w życiu małżeńskim, rodzinnym , zawodowym, towarzyskim. Serio. Warto również podkreślić fakt, iż asertywność uważana jest obok empatii za podstawową umiejętność wchodzącą w skład INTELIGENCJI EMOCJONALNEJ – umiejętności bezcennej i stale poszukiwanej, nie tylko w życiu osobistym, ale też na “rynku pracy”…Z pozdrowieniami 🙂
I jeszcze jak najbardziej w temacie asertywności brawurowo wykonany utwór Margaret “O mnie się nie martw”: