spacer z balonami

IŚĆ W STRONĘ SŁOŃCA.

Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres
Iść, ciągle iść – tak bez końca
Witać jeden przebudzony właśnie dzień
Wciąż witać go, jak nadziei dobry znak
Z ufnością tą, z jaką pierwszą jasność odśpiewuje ptak

Iść, ciągle być w tej podróży
Którą ludzie prozaicznie życiem zwą
Iść, zawsze iść jak najdłużej
Za plecami mieć nadciągającą noc
Z najprostszych słów swój poranny składać wiersz
W kolorach dwóch raz zobaczyć to, co niewidzialne jest

Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem prawdy ślad

Być, sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres

 

                        “Iść w stronę słońca”  Dwa Plus Jeden

 

Zasiedzieliśmy się. Zmurszeliśmy.Rozleniwiliśmy się. Serio. Wszędzie, gdzie tylko możemy, zamiast chodzić podjeżdżamy autem lub innymi środkami komunikacji, a zamiast wchodzić wjeżdżamy ruchomymi schodami, windą lub wyciągiem. Mam znajomą, która wrzuca listy tylko do tych skrzynek pocztowych, do których nie musi wysiadać z auta, a jedyne co robi, to uchyla okienko VW…Znajomy chodzi z synkiem na rowerek, uczy go jeździć. Przez pierwsze dwa, trzy dni budził się z zakwasami w łydkach (!!!).Sąsiadka (nieschorowana) jeździ do wnuków w odwiedziny nie autobusem a taksówką, tylko dlatego, że od przystanku musiałaby przejść się jakieś 5 minut…(!!!).

Nic dodać nic ująć.

Jeszcze w trakcie studiów ktoś polecił mi książkę Anthonego Robbinsa “Obudź w sobie olbrzyma”. Jedno zdanie z tej książki bardzo wyraźnie utkwiło mi w pamięci na całe życie: “CIERPIENIE i PRZYJEMNOŚĆ! Wszystko, co robimy, robimy albo z potrzeby uniknięcia cierpienia, albo z potrzeby zyskania przyjemności.”

I tak właśnie myślę: dla dużej części osób ruch, aktywność fizyczna, stała się po prostu CIERPIENIEM (!!!)- o zgrozo (!!!).Bo trzeba wstać z kanapy czy fotela, bo trzeba wyłączyć telewizor, bo trzeba się przebrać, wyjść z domu, przebierać nogami, wymachiwać rękoma, trzeba się spocić (!!!)….Czyż nie większą przyjemnością jest spokojnie siedzieć przed telewizorem, zjeść ulubioną paczkę ciastek, pudełko lodów, poleżeć na kanapie  i się pognieść?!….

Cała sztuka polega na odwróceniu sytuacji. Zbudowaniu w sobie pozytywnego obrazu prawdziwej i trwałej przyjemności wynikającej z ruchu i jego pozytywnego wpływu na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne . Następnie przeciwstawienie tego obrazu obrazowi cierpienia, do którego doprowadzi nas brak ruchu, czyli: nadwadze, otyłości, chorobom metabolicznym, szybszemu starzeniu się, niesprawności fizycznej.

Świadomie wybierajmy więc zdrowe, atrakcyjne , sprawne ciało- niech to będzie nasza PRZYJEMNOŚĆ i nasz priorytet: jestem sprawny/sprawna; jestem zdrowy/zdrowa; jestem atrakcyjny/atrakcyjna.

krok za krokiem do przodu

Dzisiaj będzie o spacerach: najprostszej i najdostępniejszej dla wszystkich formie ruchu. Tu nie trzeba za bardzo kombinować i usprawiedliwiać się brakiem pieniędzy, specjalistycznego sprzętu, karnetu czy brakiem czasu, by dojechać do hali sportowej. Tu wystarczą dobre chęci, dobra motywacja, chęć poprawy zdrowia. Wystarczy wygodny strój, wygodne obuwie, dobry kompan …i ewentualnie butelka wody mineralnej :).

 Według badań naukowych spacer przynosi wiele korzyści dla naszego zdrowia:

  1. relaksuje i poprawia samopoczucie
  2. dotlenia organizm;
  3. pobudza do pracy wiele grup mięśniowych (mięśnie grzbietu, mięśnie brzucha, mięsnie kończyn dolnych);
  4. powoduje spadek poziomu hormonu stresu;
  5. redukuje stwarzane przez nadciśnienie ryzyko zawału serca i udaru mózgu;
  6. zapobiega sztywnieniu i zrastaniu naczyń krwionośnych;
  7. zwiększa poziom dobrego cholesterolu oraz pobudza krążenie;
  8. powodują obniżenie ciśnienia tętniczego, zarówno skurczowego, jak i rozkurczowego – bez względu na wiek i masę ciała;
  9. wpływa fenomenalnie na układ krążenia, zapobiega chorobom serca;
  10. wzmacnia mięśnie i stawy, a nawet kości w profilaktyce osteoporozy;
  11. pomaga przy problemach z zaparciami;
  12. wspomaga chorych na cukrzycę i nowotwory. 

 Ze spaceru rezygnujemy jedynie wtedy, kiedy jesteśmy przeziębieni, bądź gdy na dworze jest  bardzo zimno, bardzo upalnie lub bardzo wietrznie :).

Spacery dobrze jest wykonywać regularnie  od 3 do 5 razy w tygodniu po 30-45 min. 

Warto również pamiętać o technice dobrego marszu: głowę trzymamy wyprostowaną, rozluźniamy ramiona, łokcie uginamy pod kątem prostym, wciągamy brzuch, ściągamy łopatki, staramy się napinać mięśnie pośladków przy każdym kroku.

 Czas więc wstać z kanapy i zabrać się do dzieła :)!!! RUSZAMY NA SPACER !!…w stronę słońca 🙂

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *